Moje aktualne jazzowe odkrycie to szwedzka piosenkarka Matilda Mörk. 37-letnia sztokholmianka, która oprócz śpiewania uprawia też aktorstwo.
W muzyce inspiruje się szwedzkim jazzem z lat 60-tych. Głos ma niczym Monica Zetterlund i aż się dziwię jak to możliwe, że to nie ona dostała główną rolę w filmie "Monica Z."?
Dotychczas wydała dwie płyty, "Rastlös" w 2011 r. i aktualną zatytułowaną po prostu "Matilda Mörk". Pierwsza płyta składała się z coverów Monici Zetterlund i trzech nowonapisanych piosenek z tekstami Homero Alvarez. Aktualna płyta jest w trakcie promocji i mam zamiar ją zdobyć razem z autografem już 6 października w Fasching podczas jej koncertu. I tym samym rozpocznie się mój ukochany okres w roku, czyli jazzowa jesień. Jazz jest moim sposobem na przetrwanie nordyckich słot z głową w chmurach.
"Blus sus" to utwór z nowej płyty.
Na nowej płycie zamiast coverów mieszczą się ciekawe utwory z tekstami autorstwa Matildy. Muzyka inspirowana stylami jak swing i bossa według Homero Alvarez - gitara, Gustav Lundgren - gitara i Fredrik Hermansson - pianino.
Płyta "Matilda Mörk" dostępna jest na Spotify.
Większość piosenek jest po szwedzku, oprócz dwóch ostatnich które są anglojęzyczne:
"I won't dance"
"Waltz on demand"
Cover "What a wonderful world" mistrza Louisa Armstronga.
To co, idziemy na koncert?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz